Opowiadanie

Mieszkam w Jodłowym Gaju, ale jeszcze nigdy nie widziałam gór. Babcia opowiadała mi starą legendę.. "Wysoko w górach, chłodnych i zamglonych, wilki-strażniki pilnują jednego z największych skarbów Jodłowego Gaju. Potężnego, ogromnego magicznego drzewa. Tak-prastary dąb, część sieci magicznych drzew jest w górach Jodłowego Gaju. Nawet najwięksi śmiałkowie lękają się strażników, będących tak niebezpiecznymi, że nikt nie wrócił stamtąd żywy. Mówi się, że gdy w górach pojawi się dziewczyna na koniu, wilki złagodnieją. Pozwolą pięknej rudowłosej dziewczynie dostać się do drzewa.." Babcia zawsze mówiła mi, że ja mogę nią być.. Bo mam rude włosy. Czytała mi ją do teraz.. Chciała, bym zrozumiała, że jestem właśnie tą dziewczyną z legendy. Uważałam to za zwykły szczegół, ale.. Dlaczego by nie spróbować? Biorę mojego konia, Aniusa. Szukam ledwo widocznej ścieżki, nieopodal mistrzostw. Jak mówiła moja przyjaciółka, Lisa, która próbowała się tam dostać lecz zrezygnowała.. Ścieżka jest bardzo śliska i niebezpieczna. Jadę ścieżką. Anius ostrożnie stawia kopyta. Staram trzymać się blisko obrośniętej trawą ściany gór. Dojeżdżam do dziwnej szopki i szukam dalszej drogi. O! Muszę jechać stromą i trudną ścieżką w górę. Ograniczam się do stępa. Wdycham coraz chłodniejsze powietrze, o pięknym górskim zapachu. Ze zdenerwowaniem spoglądam w dół i jadę nad wyraz ostrożnie. Czuję, jak mocno bije mi serce. Mimo wszystko, nie poddaję się. Muszę jechać dalej. Po kilku chwilach, jestem już na górze. Szukam ścieżki, która jest prawie niewidoczna. Może pomińmy tą jazdę..?
Okej. Widzę wilki. Ostrożnie się do nich zbliżam. Jestem pewna, że zaraz rzucą się na mnie i Aniusa, po czym rozszarpią na kawałki. Jeden po drugim, podnoszą głowę i otwierają pyski. Głośne "Aaaaauuu!!!" wydobywa się z ich pyska. Anius robi krok do tyłu, po czym rozpędza się do cwału! Zamykam oczy. Nie chcę widzieć swojej śmierci. Coś mi mówi, że to był błąd. Powoli otwieram zaciśnięte oczy i patrzę w tył. Wilki mnie nie gonią, ale nie mogę się powstrzymać. Wydzieram gardło na całą wyspę. Odwracam głowę i znów zamykam oczy...
Budzę się.. Przy magicznym drzewie, na koniu. Nie wierzę, że żyję, i że udało mi się dojść do drzewa. Czuję wibracje w kieszeni. Wyciągam telefon. To mama! Odbieram. "Mamo.. Babcia miała rację! Jestem tą rudowłosą z legendy.. A teraz pa! Nie mam czasu na rozmowę" mówię. I faktycznie nie mam czasu. Drzewo zaczyna do mnie przemawiać. "Witaj. W końcu jesteś, młoda damo. Ileż można na ciebie czekać.. W końcu zrozumiałaś, że legenda mówi o tobie." Drzewo mówi dziwnym głosem, którego nie jestem w stanie określić, a tym bardziej, że w cichych, chłodnych, mglistych i wietrznych górach słychać echo. "Masz siostrę." Mówi drzewo. Nie mogę uwierzyć, że mam siostrę! "Mama wmawiała mi, że jestem jedynaczką." Mówię. "Właśnie o to chodzi! Twoja mama o niej nie wie. Jesteście bliźniaczkami, ale według legendy, jedna musi zostać w Jodłowym Gaju, a drugą musi wychować.. Ciotka. Twoja babcia wierzyła, że jesteście legendarnymi siostrami, więc oddzieliła was. Gdy wasza mama spała po porodzie, zaniosła małe dziecko do twojej ciotki, Elizabeth Sunbeam z Valedale. Gdy wróciła, wasza mama zapomniała o bliźniaczkach i zaczęła twierdzić, że ma jedyną córkę. Teraz czas, byście poznały prawdę. Pomogę ci wrócić do domu, a ty opowiesz wszystko mamie. Pojedziecie do Elizabeth." Nie mogę już nic powiedzieć, bo jestem w domu, a Anius rozsiodłany w stajni. "Co to było?" Mówi zaskoczona mama, widząc mnie pojawiającą się przy drzwiach. Opowiadam jej historię. "Co?? Musimy pojechać do Valedale? Dobrze!" krzyczy mama. Idziemy po konie i galopujemy do Valedale.
Zmęczona, podchodzę do Elizabeth. Pierwszy raz widzę ją na oczy. "Pamiętam.. Przypominam sobie! Jesteś moją siostrą!" Mama tuli Elizabeth. "Przyjechałyśmy po moją siostrę.." Nie mogę się doczekać, aż ją zobaczę! "Monika, chodź na dół! Oto i twoja zaginiona siostra, Ivy!"
Nie wiem, skąd ciocia zna moje imię, ale prawię skaczę z radości. Moja siostra wybiega z drzwi. Stajemy na przeciwko siebie z zaskoczeniem w oczach. I nagle.. Wieeelki przytulas! Zauważam, jak bardzo Monika jest do mnie podobna..

I tak właśnie poznałam Monieła.. Chcecie, żebym kontynuowała to opowiadanko? Pisałam je dokładnie 50 minut. Taka niespodzianka XD

2 komentarze:

  1. Taak, kontynuuj
    ~Karol

    OdpowiedzUsuń
  2. 57 year old Dental Hygienist Isahella Pullin, hailing from La Prairie enjoys watching movies like "Hound of the Baskervilles, The" and Sailing. Took a trip to Uvs Nuur Basin and drives a Ferrari 250 GT LWB California Spider. swietna strona

    OdpowiedzUsuń