sobota, 28 maja 2016

Żyjesz? Kolejny czwartek?

Znowu nie było serii. Niestety, życie takiej osoby jak ja jest trudne i na nic nie ma w nim czasu, więc do wakacji przekładam serię na soboty. Od wakacji-wraca w czwartki. A wczoraj, Myszeł wygłupiał się z 3 osobami, nauczmy się ich imion! Ondrzej-Kajsa Winterpie, Tati-Tatiana Queenpie i Karol-Karoline Darkpie. I każdy, z wyjątkiem oryginalnego Myszeła ma tu nazwisko kończące się na pie, czyli ciasto... Zimowe ciasto, Królewskie ciasto i Ciemne ciasto. Aż chce się jeść... No więc na początku z Ondrzejem (pamiętacie kto to Ondrzej? Zimowe ciasto) zrobiłyśmy ciamność, czyli:
1. Idziemy pielgrzymką do MSP.
2. Teraz do tego dużego sklepu obok fryzjera, u którego stałam się ruda. 
3. Stajemy blisko drzwi. MUSI BYĆ PRZY SKLEPIE, U FRYZJERA TO NIE DZIAŁA! A przynajmniej mi xD
4. Klikamy na drzwi jak najszybciej.
5. Schodzimy z konia.
6. Próbujemy wejść do sklepu zanim zniknie napis.
Brawo! Teraz:
1. Spadacie kilka razy.
2. Transportuje was do stajni.
3. I TERAZ MACIE CIAMNOŚĆ! GRATULEJSZYN!
No i Ondrzej tak se jeździł, mieliśmy iść do FP ale Ondrzej zabłądził, tak jak ja.
Obie znalazłyśmy gwiazdki, ale był mały problem, iż nie mogłyśmy się do nich dostać. No i pora na naszych Makgajweruf! Ondrzej wysłał do siebie Kargajwera, ale obie się poddały i Kargajwer wezwał Tatgajwera do pomocy. Okazało się, że to Tati bardziej potrzebowała pomocy, bo Karol dotarł do mnie wcześniej, a Tati nie mogła nas znaleźć. A co z Ondrzejem? Wykonała prostą czynność, relog. Ale to nie Zimowym ciastem się tu przejmujemy! Tati błądziła, ja chciałam pomóc ale byłam jak to Królewskie ciasto pięknie ujęła-Ślepą kaczką. Cała nadzieja tkwiła w Kargajwerze, który wracał do akcji! Do udanej akcji! Odnalazła zaginioną! Braffa dla Karola!
*aplauz*
Razem z Tatgajwerem Kargajwer pomógł mi dojść do gwiazdki, no i razem stwierdziły, że jest tam wejście i wyjście. Ja nic takiego nie widziałam, bo było ciamno jak w nocy. Dzięki profesjonalnej pomocy nowych Makgajwerów zdobyłam gwiazdkę. Co było dalej? Mam nadzieję, że wciągnęła was ta historia! Wykonałam relog i uciekłyśmy na cs, na których była również Dali-Dalibora Snowstorm.
Ja oczywiście opuściłam gr, w której 3 raz tego dnia byłam z Ondrzejem. W końcu, mamy ten sam lvl i podobny lvl konia, tylko Ondrzej ma 14, a ja 15. Takie chwalenie się wytrenionym horsem, hahaha.
Po cs razem z Dali pobiegłśmy do JG, do domku starej babci i cała nasza TYM RAZEM PIĄTKA chowała głowy w garze, śmiała się ze zdjęcia Endjego i mego tekstu o lizaniu podłóg. Dali niestety opuściła nas zaraz po cs JG, na których pełniłam rolę nieistniejących kibiców. Potem rozpoczęła się pielgrzymka do MSP po ciamność. Karol i Tati nic o tym nie wiedziały, więc Ondrzej stał się nauczycielem. Mimo trudów, nie poddałyśmy się! Karol i Tati mają stajnię u stefana, a ja w moor, dziś zmienię. Pojechałam do stefana, do reszty. Odbyło się głosowanie-gdzie chcemy jechać? Wszyscy wybrali głuche lasy, więc Ondrzej Przewodnik nas tam zaprowadził. Po drodze zauważyłyśmy skałę, Tati powiedziała że to... Em... No.... Dildo xD To był "suchar roku". Ale dobra, koniec o tym! Zapomnijmy! Karol niestety odłączył się od naszej bezpiecznej pielgrzymki, więc wyruszyliśmy na poszukiwania! Te szczyty z DUD dziwnie wyglądały... Nawet Tati, która ma DUD odblokowane, nie wiedziała co to jest. Ciemne (jak idealnie się wpasowało) ciasto odnalazła się przy latarnii leśnej zwanej Elizabeth i tam pojechaliśmy. W ciemności Elizabeth miała piękną twarz. Wodospad wyglądał równie pięknie, jeśli chcecie zobaczyć, zróbcie ciamność. Tylko Ciemne ciasto cały czas było ciemne, bo ja i Tati wykonałyśmy relog i utworzyłyśmy rodzinkę. Ja-ciotka, Tati-matka i Ondrzej-wujek, mój całuśny mąż ♥♥♥ No i Karol-ślepy synek. Zaprowadziłyśmy Karola na cs i to był już koniec naszej przygody, bo ja musiałam uciekać. Pozdro dla Makgajweruf i graty za odnalezienie sierotki Myszeła!

wtorek, 24 maja 2016

Moje soszjal midia

Cześć, chyba nie każdy z was wie, że można nie spotkać nie tylko na blogu czy na sosie.
Snap: malydziwak (dodawać, a szczególnie szpiedzy!)
Insta: ivymyszka
ef be: Ivy Myszka

niedziela, 22 maja 2016

Kolejna zmiana

Witooooooooooooooooom!
Jeszcze przed chwilą pisałam koma z anonima pod poprzednim postem. Tak, to ja i nikt się pode mnie nie podszywa. Chyba, bo niedawno zgadnijcie kto poinformował mnie o wpisie na fejsbuku, którego ja nie napisałam. Przyznawać się kto z was jest hakerem!!!
No i jak możecie zauważyć w tym komie no bo nie możecie tego nie zauważyć no mam nowego lapka. No i zmiana sparaliżowanego i ograniczonego do jednego miejsca kompa na takiego własnego lapka, no bo w moim domu jest jeden taki "wspólny" to czas na jeszcze inne zmiany, nie? Więc zmieniłam nazwę! Muszę chwalić się wszystkim ludziom świata, że jestem... No wiecie kim. Dlatego moja nowa nazwa to "Myszeł The Szpieg". No bardzo kreatywnie, wszyscy radujom siem że jestem taka kreatywna! Muszę też zaopatrzyć się w grę bez której moje życie nie istnieje, każdy wie jaka to jest gra. A jeśli nie to polecam napisać w to u góry, co nazywa się "wyszukiwarka" frazę  "star stable" lub "star stable online". Muszę też zaopatrzyć się w antywirusa, żeby bloga nie nawiedzały stworki, zwane wirusami. Wtedy blog zachoruje i będziecie zmuszeni przekazać swoje pisiont zdziśków na leczenie go. Do star stejbul wracam niedługo, ALE jeśli będę u babci to wejdę. Znowu się rozpisuję, a miałam napisać coś w stylu tego:

Hej ziomalki, w końcu kupiłam tego gównianego własnego lapa i nie mam jeszcze sosa ani antyhejtera. Nara frajerzy.

Skoro nawiedza mnie już wieczorne pieprzenie o byle czym, spróbuję oderwać łapy od klawiatury i przykleić je do myszki, czyli do... Siebie. Spróbuję, bo nie wiem czy to mi się uda. Ale może, nadzieja tkwi w moim małym mysim sercu. Nie, że jestem myszą czy coś, jestem człowiekiem walnij się w łep. A może jesteś ufoludkiem? Wkurzasz mnie! Gadającym, a raczej piszącym do siebie... Odklejcie mnie od tej klawiatury! Ona mnie wciąga! -wymachuje kończynami-
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!
-budzi się-
Gdzie ja jestem? Co się dzieje?
Naprawdę, zaczynam poważne głupieć. To trochę nielogiczne, jak można głupieć poważnie? Ach,
Może przestanę... Kliknę po prostu jeden przycisk i włela. Post gotowy, czytajcie póki gorący! Jak ostygnie to nie będzie taki ciekawy... Właśnie zdałam sobie sprawę że witam się żegnając. NO PROSZĘ, KOŃCZ MYSZEŁ! PRZESTAŃ PISAĆ!

czwartek, 19 maja 2016

WSZYSTKO W JEDNYM!

Tak, dzisiaj post o wszystkim. Zacznijmy od drugiej części UH. Zdjęć jest mało, ale dostałam takich lagów że wyłączył mi się komp i dupa. Włączyłam go dopiero wieczorem.


Tylko tyle i nie, to nie wymówka.
Teraz pomysł wzięty z dupy, czyli CO MYSZEŁ MA W SZAFIE? Wszyscy chyba wiedzą, że osoba imieniem Ivy nazwiskiem Mouseland jest leniwa. Ale jeśli chodzi o wydawanie-od razu bierze ją coś, co sprawia, że nagle chce wydać wszystkie swoje zarobki, tak jak wczoraj. 2 osoby-Monieł i jeszcze inna osoba, Sabrina Winterfire wiedzą o co dokładnie chodzi. Nie będę pisać o tym publicznie, bo nie chcę dostać załamania nerwowego. Wczoraj Ritek stała się moim wybawcą i nie mogę dodać jej bloga do polecanych. Koniec tego, bo zaczynam zbaczać z tematu.
Przechodząc (w końcu!) do sedna, Myszeł ma w szafie: bałagan, bałagan i jeszcze raz bałagan. U mnie w szafie wygląda tak jak u mnie w pokoju. Wybaczcie, nie mogłam się powstrzymać. Nie bijcie, że się przyznałam. Stare sprzęty, których nie potrafię złączyć z ubraniami, patrzę na wygląd-nie na statystyki. Bo nie musisz wygrać na cs, możesz zdobyć 63 miejsce i 25 sj na podwózkę do miejsca kolejnych cs, i tak dalej, i tak dalej... Aż do śmierci. Znowu zbaczam z tematu, więc spróbuję utrzymać się przy tym, co mam w szafie. Rzeczy z moor, fp, zadań i w ogóle najgorsze rzeczy ever. Lecz gdy coś dla konia do rozmnażania-oczywiście wydam moje cenne sc, które zbierałam na partnera dla tego oto horsa na sprzęt dla niego, żeby spodobał się swojej przyszłej drugiej połówce. Z maślanką jest tak samo.
Zrobiłam dla niej godny podziwu zestaw, który dopasowałam idealnie do mojego ubioru z jakże wspaniałą koszulką miłości. Będę ją ubierać wtedy, kiedy konie mają zacząć randkę. Ale ogier musi mieć niewiarygodnie męski zestaw, więc jak już kupię partnera dla Maślanki, kupię mu full wypas zestaw. Żeby spodobał się swojej przyszłej żonie. Teraz pora na skrina kobiecego zestawu Maślanki.
Nie uważacie, że pole ziemniaków jest idealne na cyknięcie kobiecego zdjęcia?
Takie pomieszanie różnych odcieni różu, a Myszeł kocha mieszać. Łyżką niekoniecznie.
Tym kobiecym akcentem możemy zakończyć tego posta. Chcecie tego? Nie będę się pytać, po prostu skończę to głupie stukanie w klawiaturę. Bo przyjdą sąsiedzi z dołu.
mieszkam na parterze.
Tak z tym zwlekam i zwlekam, ale czuję, że nie ma co i zrealizuję już teraz swoje marzenie o opublikowaniu tego posta, więc czekajcie i czekajcie, aż kiedyś znów się odezwę. 
A ty czemu nie w szkole? Znowu opuściłaś czwartek? 
A dlatego, że troszeczkę -pociąga nosem- jestem -kaszle- chora. Troszeczkę? Bardzo! Jakoś zebrałam siły na napisanie tego oto posta, ale teraz idę polegnąć. Wczoraj nie było tak źle.
Koniec już, no! Czuję się jak stara babka pisząca o swoich chorobach. Więc żegnam państwa, życzcie mi zdrówka. PROSZĘ! PRZEKAŻCIE JEDEN PROCENT!


piątek, 13 maja 2016

A po co dawać tytuł? Aha, już dałam..

Tak więc, sorka i nie jedz mnie Moniełku, proszę ;c
No bo.. wczoraj nie było serii, ale nie zdążyłam, bo cały dzień (no.. prawie cały) nie było mnie w domu. Tak wgl, szybciej wytrenowałam walijczyka do 7 lvl, niż andaluza do 5 O.O. Łał, łał i jeszcze raz ŁAŁ
tyłki
tyłki 
tyłki.
Nie śmieszne.
Muszę coś ważnego napisać...
Tyłki.
Przez bloga przechodzi procesja starych babek!
Taki mam widok za oknem, jakaś procesja przechodzi xD

wtorek, 10 maja 2016

LT, nowy kuń i metoda kontrolowania konia, gdy jeździec nie widzi!

Cześć.
Dzisiaj kupiłam LT, no i welsha, Vanillapower aka Maślanka.
Wymyśliłam baaaardzo praktyczną metodę na obserwację konia.
Krok 1. Zsiadamy z konia
Brawo, zobaczyliście Maślankę!
Krok 2. Idziemy w krzaki i obserwujemy, co robi nasz nieprzewidywalny zwierz.
Maślanka stała jak słup soli, bo to taka przyjemna czynność. 
Ale, ale, ty cymbale, możecie też użyć krzaków do innych czynności, np załatwiania się.
Czek, mam postanowienie noworoczne! Chcę kupić wszystkie walijczyki! I co z tego, że nie ma nowego roku? No co? Kto mi zabroni mieć postanowienia? Nikt!
Ostatnio myślałam nad założeniem drugiego bloga, ale nie, nie.
Teraz troszkę ze świata Myszeła, wieści z Kociewia!
Mroczny Kosiarz przyłapany na płakaniu w toalecie i cięciu się mydłem w płynie!
Uwaga, gorące wieści! Nauczyciel Myszeła, zwany Mrocznym Kosiarzem płakał w damskim kiblu i ciął się mydłem w płynie, po chwili uciekł! Myszeł the Szpieg zaczęła go śledzić, no i popełnił samobójstwo skacząc z krawężnika!
-To było niewyobrażalne! Wszędzie krew! Uciekłam z miejsca zdarzenia, bo bałam się, że ktoś mnie zauważy, ale wszystko powiedziałam dyrce! Ona chciała go ratować, ale profesjonalna ja mocą The Szpiegów go ożywiłam, przez co stracił pamięć...-mówi świadek, odważna Myszka.
Taranka i żółta, śmierdząca plama na spodniach!
Kolejna gorąca i świeża, zupełnie jak bułeczki z lidla wiadomość! Na spodniach Taranki, nielubianej przez wszystkich uczniów nauczycielki matematyki, pojawiła się żółta plama, która podśmierdywała. Nie wiadomo, co było przyczyną powstania takowej plamy, ale to zostawiamy naszym czytelnikom.
Do następnego numeru!

czwartek, 5 maja 2016

NOWA SERIA! Piękno Jorvik #1- UH

Hej!
To ta niespodzianka, nad którą pracowałam ;)
W tej serii będą pojawiać się zdjęcia ukazujące piękno Jorvik.
Seria będzie pojawiała się co czwartek.
Ostatnio wybrałam się do UH i zrobiłam sesję. Najbardziej podobają mi się zdjęcia z ZD.
Lecimy ze zdjęciami!





Mam więcej zdjęć, ale podzielę je na 2 części.
Zadowólcie się tymi, a w następny czwartek 2 część zdjęć z UH, a za 2 tygodnie... hmm...
Jeszcze nie wiem.
Dzisiaj nie idę do szkoły, bo ludzie jadą na szkolenie.


poniedziałek, 2 maja 2016

Życie Myszeła takie piękne... A jednak nie!

Hej!
Dzisiaj jest Dzień Flagi, a z okazji jutra sso dało kod: 3MAJA2016.
Tak więc z Aniełem, Sam i Dżastinem staliśmy się patriotkami.
Nieprzycięte zdjęcie.
Potem wszedł zgadnijcie kto: Monieł!
Moja nowa arabska klacz Murzynka jest w ciąży, a potem ze zgadnijcie kim szukaliśmy słurzoncyh.
Monieł znalazł, ale jej uciekła i obecnie tylko ja mam zgadnijcie kogo.
Życie Myszeła takie piękne.
Dałam jej już harmonogram tygodniowy.
Później chwilę pogadałam z Liz, bo jutro ceremonia. Poleciłam jej posiadanie tej wielce seksownej osoby, jaką jest słurzonca. Jak zwykle byłam nieogarem. Życie Myszeła nie takie piękne, jak myślicie.
No to ja was żegnom i zmykajcie do domu, czekać na następny post.
Edit:
A i zapomniałam dodać, że założyłam ssowego insta: ivymyszka